LZS Unia Raszowa-Daniec - LZS Dąbrówka Górna

Powrót
LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Unia Raszowa-Daniec Gospodarze
4 : 2
2 2P 2
2 1P 0
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna Goście

Bramki

LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Unia Raszowa-Daniec
boisko sportowe w Dębiu
90'
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna

Kary

LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Unia Raszowa-Daniec
91'
Grzegorz Stróżyk Okazywanie niezadowolenia z decyzji sędziego asystenta nr 1
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna

Skład wyjściowy

LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna


Skład rezerwowy

LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna
Numer Imię i nazwisko
17
Patryk Fleiszer
roster.substituted.change 78'
13
Rafał Fleiszer
roster.substituted.change 46'
6
Piotr Nowicki
roster.substituted.change 89'

Sztab szkoleniowy

LZS Unia Raszowa-Daniec
LZS Unia Raszowa-Daniec
Imię i nazwisko
Mateusz Steinhof Trener
Edward Machura Kierownik drużyny
Damian Mientus Opieka medyczna
LZS Dąbrówka Górna
LZS Dąbrówka Górna
Imię i nazwisko
Tomasz Kowol Trener
Mariusz Fornol Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

mario1983

Utworzono:

26.08.2020

W minioną niedzielę seniorzy LZS Dąbrówka Górna wybrali się do Dębia, aby w ramach 4. kolejki klasy "A" zagrać przeciwko Unii Raszowa-Daniec.

Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga gospodarzy, udokumentowana dwiema zdobytymi bramkami. Od początku narzucili oni bardzo wysokie tempo, większość akcji przeprowadzali skrzydłami. Popłoch w naszej obronie siali ich dynamiczni pomocnicy oraz napastnicy.

Męska rozmowa przeprowadzona w szatni przyniosła zamierzony efekt. Już w 48. minucie kontaktową bramkę zdobył Tomasz Urbacka. Na bramkę gospodarzy "sunęły" kolejne ataki. Minimalnie niecelnie głową uderzył Patryk Czerner, w ostatniej chwili zablokowany został strzelec pierwszej bramki. Zespół Unii nastawił się wyłącznie na grę z kontry, po jednej z nich dopisało nam szczęście, gdy nieznacznie pomylił się ich zawodnik.

Zasłużoną bramkę wyrównującą zdobyliśmy kwadrans przed końcem meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, najlepiej w polu karnym odnalazł się Andrzej Jonderko i spokojnie umieścił piłkę w siatce.

Niestety, ostatecznie nie udało się zapunktować. W 83. minucie po wielkim zamieszaniu podbramkowym, pechowo straciliśmy gola. W doliczonym czasie gry postawiliśmy wszystko na jedną kartę i nadzialiśmy się na kontrę, którą na gola zamienił Marek Skrzydlewski.

Reasumując, o pierwszej połowie musimy jak najszybciej zapomnieć. Bardzo dobra druga połowa pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Przed nami kolejne ligowe spotkanie. W niedzielę 30 sierpnia ugościmy na własnym boisku zespół beniaminka Groszmalu Opole. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 17:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości